Jak jest teraz?
Każdy posiadacz instalacji fotowoltaicznej, który posiada miano prosumenta, produkuje, zużywa na bieżące potrzeby (auto konsumpcja) oraz magazynuje w sieci elektroenergetycznej swojego operatora (OSD) nadwyżkę wyprodukowanej przez instalację fotowoltaiczną energii. Można więc powiedzieć, że sieć np. Energi, Enei czy PGE są dla właścicieli instalacji fotowoltaicznych swojego rodzaju wirtualnymi magazynami prądu. Oczywiście obsługa tych „magazynów” nie jest „bezpłatna” i w zależności od mocy posiadanej przez prosumenta instalacji fotowoltaicznej, operator sieci (Energa, Enea, PGE) pobiera za usługę magazynowania stosowną opłatę. Jest ona pobierana nie w pieniądzu, lecz w postaci części wprowadzonej do „wirtualnego magazynu” energii przez prosumenta, i wynosi ona odpowiednio 20% w przypadku instalacji do 10kWp oraz 30% w przypadku instalacji powyżej 10kWp. Jest to niezwykle wygodne i ekonomiczne rozwiązanie dla każdego posiadacza instalacji fotowoltaicznej. Po pierwsze, koszt założenia instalacji bez własnego magazynu energii jest o ok. 40% niższy, niż w przypadku instalacji wyspowych (offgrid) lub instalacji hybrydowych, które mają fizyczne magazyny energii. Po drugie, koszt przechowywania energii w sieci OSD jest dla prosumentów stosunkowo tani, a co najważniejsze nie wymaga żadnych czynności obsługowych.
Co się zmieni?
Najpoważniejszą i najbardziej dotkliwą zmianą, która zostanie wprowadzona, jest likwidacja instytucji prosumenta dla posiadaczy wszystkich instalacji fotowoltaicznych, które wyprodukują pierwsze kilowatogodziny energii w 2022 roku. Oznacza to, że operatorzy sieci dystrybucyjnych nie będą już magazynowały energii dla nowych posiadaczy instalacji fotowoltaicznych. Co więc stanie się z nadmiarem wyprodukowanej energii przez przydomowe instalacje? Ustawa przewiduje ustanowienie sprzedawcy zobowiązanego, do odkupu nadwyżki wyprodukowanej energii, jednak – delikatnie mówiąc – po dość niskich stawkach stanowiących średnią cenę energii na rynkach hurtowych w kwartale poprzedzającym datę jej odsprzedaży. Ten koszt w ostatnim kwartale 2020 roku wynosiła 252,60 zł /MWh. Biorąc pod uwagę, że dzisiaj odbieramy 80% wyprodukowanej przez siebie energii po jej standardowej cenie wynoszącej ok.600 zł/MWh, łatwo oszacować, że zmiany w ustawie bardzo mocno uderzą w portfele klientów, którzy zdecydują się na zakup instalacji fotowoltaicznej po 2021 roku.
W ustawie przewidziane jest również powołanie nowych organów, zwanych agregatorami. Będą oni mieli możliwość zaproponowania wyższych stawek na odkup energii niż oferowane przez sprzedawcę zobowiązanego. Nie należy się jednak spodziewać, że będą one dużo bardziej atrakcyjne.
Kogo dotkną niekorzystne zmiany w ustawie o OZE?
Niekorzystnych zmian da się jednak uniknąć, jednak czasu do działania jest bardzo niewiele. Jak wspomnieliśmy wyżej, zmiany będą dotyczyły tylko i wyłącznie klientów, którzy produkcję energii zaczną w 2022 roku. Dlatego też to właśnie teraz – druga połowa 2021 roku – jest ostatnim dzwonkiem na zapewnienie sobie możliwości pozostania Prosumentem na starych zasadach, które pozwolą w dalszym ciągu magazynować energię w sieci swojego operatora. Co ciekawe, ustawodawca przewidział możliwość jednorazowej migracji ze starego systemu rozliczeń na nowy. Nie należy się jednak spodziewać, że którykolwiek ze szczęśliwców bycia prosumentem zdecyduje się na taki krok (tym bardziej że będzie on nieodwracalny).
W przypadku klientów biznesowych nowa ustawa zdaje się nieco bardziej przyjazna. Przewiduje ona bowiem możliwość dokonania wyboru, czy po założeniu instalacji chcemy być rozliczani na starych zasadach (czyli tzw. opustów), czy wolimy odsprzedawać energię.
Co zrobić, żeby po 2021 mieć status prosumenta?
Jeśli nie masz jeszcze instalacji fotowoltaicznej, a chcesz móc rozliczać produkcję energii na starych zasadach, musisz bezwzględnie założyć instalację jeszcze w tym roku. Co ważne, nie wystarczy, żeby instalacja została tylko założona – musi być ona przyłączona do sieci elektroenergetycznej, na co twój operator sieci ma zazwyczaj 30 dni od dnia przesłania zgłoszenia. Warto więc nie zwlekać z decyzją o montażu instalacji do jesieni, bo istnieje ryzyko, że operator nie zdąży podłączyć twojej instalacji przed końcem 2021 roku.
Jeśli już jesteś posiadaczem instalacji, nie musisz robić zupełnie nic. Wprowadzane zmiany w żaden sposób Ciebie nie dotyczą i w dalszym ciągu twoja energia będzie bilansowana na dotychczasowych zasadach.